Tekst 160 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-10-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2120 |


pisała arendt zło jak robak
jawne i cierpliwe
sadysta za ścianą
co wita z uśmiechem sąsiada
dziecko większe od strachu
dłonie jak zapchane ulice
które nie mają gdzie uciekać
trawy płoną szybciej niż włosy
myśli jeszcze nie ostatnie
zawsze pierwsze w opatrzności
praca jak każda
można oczy przeleczyć rumiankiem
widokiem rzeki co zaraz zapomni
potem róże bardziej pachną
skóra jak wężowa w płatach
nie uwiera dzień
na obiedzie podanym u żony
oceny: bezbłędne / znakomite
:)))
oceny: bezbłędne / znakomite
...w każdym razie podoba mi się połączenie wątków strachu i spokoju choćby za drzwiami byłej żony
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
- z sadystą za ścianą, co wita uśmiechem sąsiada;
- z dzieckiem większym od strachu;
- z płonącymi jak włosy trawami;
- z pracą jak każda;
- z widokiem rzeki co zaraz zapomni
- itd.,itd.
a zatem jakie życie - takie posłowie. Tylko w bajce o Kopciuszku wszystko kończy się dobrze