Tekst 35 z 51 ze zbioru: Światy Równoległe
Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-10-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2701 |
Motto: „Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, / zła się nie ulęknę, / bo Ty jesteś ze mną…” (z Ps 23,4)
Już nawet nie zdumienie kiedy nagła czarna niespodziana
idealna próżnia o nagrzanych wibracjach
w nieważkości przystanek i ja pozbawiona ciała
podążam do żółtej świetlówki jak krzywookiego słońca -
Mój szarobury bezkształt wnika w dźwiękoszczelną kotarę
przez kanciasty próg tam gdzie podłoże mchem gęstym się ścieli
sen wsysa w biały lej ale bez majakopodobnych wrażeń -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Bez lęku przekraczam granice Równoległych Światów
Wtedy długo nie mogłam dojść do siebie :)
Najserdeczniej :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Bardzo...!