Przejdź do komentarzyO Franku szachiście
Tekst 4 z 201 ze zbioru: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2020-03-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1707

O Franku szachiście


Ast Voldur delikatnie i pośrednio wyzwał mnie na pojedynek szachowy. Co prawda w szachy nie gram i nigdy nie grałem, ale do pojedynku, jako że mam zdolność honorową, staję.


Szachista Franek rodem z Chodzieży

z obroną wieży musi się zmierzyć,

by pokonać hetmana,

potem króla Imć pana,

gdyż w moc konika swojego wierzy.


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
„Szachy to wojna rzeźbiona w drewnie”. A ty wcisnąłeś w nie wątek genitalny :))
avatar
Tego typu komentarz to obsesja.
avatar
Zabawnie, pomysłowo, bardzo zgrabny limeryk.
avatar
Lilly, bardzo dziękuję i cieszę się, ze po kilkutygodniowej przerwie wróciłaś.
avatar
Na koniku hop! hop! hop!
Jedzie pan i jedzie chłop,
Jadą Ruski z Niemcem, z Czechem -
Jeden podlec, drugi w dechę.
avatar
Pani Emilio, bardzo dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media
×