Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2016-08-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2146 |
Wydawać się mogło, że Ameryka legła u ich stóp, on przystojny, ona piękna i bardzo elegancka, obydwoje wzbudzający sympatię i zaufanie. Szybko zaadoptowali sie w nowym środowisku, pomogła im w tym również znajomość angielskiego.
Ona karierę zawodową rozpoczęła od intratnej posady w gowermencie (urząd miasta), którą dodatkowo poszerzyła o własną działalność, jako pośrednik w sprzedaży i kupnie domów, on zaś swój start zawodowy zaczął od nietypowego, ale popłatnego zajęcia, jako właściciel dużego serwisu sprzątającego. W zdobyciu domków do sprzątania pomogła mu żona, która w pracy koleżankom polecała jego serwis.
W krótkim czasie kupili od banku kilka domów, które wynajmowali, wszystko na pozór wyglądało wspaniale, ale w tym ferworze i natłoku obowiązków, zagubili córkę. Pozostawiona sama sobie, szybko uczyniła ich dziadkami w dodatku czarnego wnuka. Odtąd młoda nastolatka zamiast studiów i beztroskiego życia musiała zajmować sie synem. Odizolowana od rówieśników, niewspomagana psychicznie przez rodziców, pozostawiona przez ojca jej dziecka, wpadła w depresję. Obecnie można ją widzieć siedzącą niczym staruszka na rozwalającym sie ganku jednego z zakupionych do rentu domu.
On zaś, jak w większośc mężczyzn, rodzinną tragedię topił w alkoholu, natomiast w prowadzeniu serwisu, zaczęła mu pomagać lokatorka a zarazem jedna z pracownic. W amoku alkoholowym zapomniał o pięknej żonie, która zastąpiła mu właśnie mieszkająca w ich domu jego serwisowa pomoc.
Prawowita małżonka, zdradzona i upokorzona, wyprowadziła sie do następnego z zakupionych na wynajem domu, żądając rozwodu, którego nigdy nie uzyskała, ponieważ nie wyraził na to zgody tłumacząc w upojeniu alkoholowym, że ma na nią takie haki, iż musi pozostać jego żoną do śmierci.
Sprytna, przebiegła Roksana przejęła jego serwis, zostawiając mu już nierozłączną towarzyszkę życia -butelkę. Bank przejął następne dwa domy, więc żeby mieć z czego żyć, dobudował dla siebie pomieszczenie, a ostatni relikt dobrych czasów-wynajął.
Ona zaś jak zawsze elegancka swoje uczucia przelała na pieska, z którym codziennie spaceruje po okolicy, chociaż ostatnio coraz częściej towarzyszy jej jakiś mężczyzna.
On osamotniony, opuszczony przez wszystkich prawie nie trzeźwiał. W pewne upalne lato przechodzący obok jego posiadłości ludzie czuli zwiększający sie z dnia na dzien smród. Zaciekawiona spacerowiczka poszła za węchem i tak dotarła do otwartego okna jego przybudówki. Zaglądając do środka spostrzegła włączony telewizor i chmary much unoszących sie nad fotelem.
Może… odejście jego przyczyni się do zmiany postawy żony, a zarazem matki i babci.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Tekst - precyzyjna fotografia w technologii HD